W ostatnią niedzielę byłam na warsztatach Benjahmina Ji, który jest nauczycielem Jogi Kundalini, jogi tańca Shakti Dance, a przede wszystkim muzykiem o fascynującym głosie. Na warsztatach grał na gitarze i harmonium i śpiewał mantry i angielskie pieśni miłosne. Dlatego dziś kilka słów o mantrowaniu. Słowo mantra pochodzi z od słów Man (umysł), Tras (fala). Moc mantry tkwi w wibracji jej dźwięku. Podczas mantrowania odziałujemy na zakończenia nerwowe na naszym podniebieniu, które mają bezpośrednie połączenie z podwzgórzem i oddziałują na przysadkę mózgową. Fizycznie powoduje to regulację pracy hormonów przysadki, tarczycy; ma wpływ na pracę układu wewnątrzwydzielniczego. Bezgłośne, mentalne mantrowanie ma właściwości uspokajające. Wycisza. Przekształaca nawał różnych myśli na słowa i wibracje mantry. W jodze używa się na to określenia Shabd Guru. To oznacza, że dźwięk (Naad) ma właściwości zmieniające świadomość poprzez podnoszenie Twojej osobistej wibracji, bo przecież jesteś jednym wielkim polem elektromagnetycznym:-) Dlatego każde zajęcia Jogi Kundalini zaczynamy od zaśpiewania Adi Mantry: Ong Namo Guru Dev Namo, która oznacza pokłon dla wewnętrzej boskiej mądrości zamieszkującej każdego z nas, a kończymy mantrą Sat Nam (tożsamość, prawda).
Muzka łagodzi obyczaje... i to dosłownie:-)
A tu do posłuchania mantry w wykonaniu Benjahmina: https://soundcloud.com/benjahmin-ji