15 lutego 2014 – urodziny mojej przyjaciółki, z którą znamy się od 30 lat… W tym roku świętujemy oddzielnie; postanowiłam pojechać na Jogę Białej Tantry do Sztokholmu.
Wraz z grupą nowych koleżanek – joginek, spotykamy się w Quality Hotel Globe, gdzie mają odbyć się warsztaty. Ogromne wrażenie robi tłum postaci ubranych na biało. Na sali, w rzędach naprzeciw siebie siedzi ok. 300 osób, może więcej.
Rozpoczynają się medytacje. Każda z nich poprzedzona video z nagraniem Yogi Bhajana, na którym wyjaśnia w jaki sposób ma być wykonana krija. Dodatkowo, na filmie, każda z nich jest prezentowana przez dwoje joginów.
Zastanawiałam się, jak dam radę medytować przez 9 godzin. Jogę Kundalini praktykuję dopiero 1,5 roku, w takim wydarzeniu biorę udział po raz pierwszy i na dodatek jestem przeziębiona. Jednak następuje niemal cudowne ozdrowienie; czuję się dobrze, a czas mija niepostrzeżenie.
W przerwach rozmawiamy, poznajemy nowe osoby…
Medytacje kończą się, opuszczamy Quality Hotel Globe trochę tylko zmęczeni i udajemy się na spacer po pięknym Sztokholmie.
Warsztaty odbywały się pod hasłem: „Renew to be new” – „Odnowienie, by być nowym”. Proces się rozpoczął. Od warsztatów upłynął prawie miesiąc, w ciągu którego, każdego dnia odkrywam siebie na nowo. Jak małe dziecko codziennie uczę się czegoś nowego o sobie samej. Przypominają mi się zdarzenia z przeszłości niezbyt odległej, ale też z dzieciństwa, czasów, gdy byłam nastolatką, z młodości. Mierzę się z uczuciami, które te zdarzenia wywołują. One nie zawsze są przyjemne… Jednak myślę, że zrozumienie samej siebie, które uzyskuję dzięki tym doświadczeniom są kluczem do zrozumienia i pełnej akceptacji innych ludzi.
Renew to be new…