top of page
Ewa

Jak zostałam adeptką Hatha Jogi


To nie było noworoczne postanowienie!

Na początku grudnia rozmawiałam z moją koleżanką Anią o studiach Relaksacja i Joga na AWF. Od dłuższego czasu „chodzi mi głowie” chęć pójścia na nie, tylko… Nie uprawiałam dotychczas regularnie tego stylu jogi i dlatego postanowiłam zacząć. Ania zaproponowała mi indywidualną sesję, a ja w zamian masaż misami tybetańskimi:-)

Spotkałyśmy się w poniedziałek. I to było fantastyczne doświadczenie. Jestem nauczycielką Kundalini Jogi, więc przez parę lat praktyki mam niezły kontakt ze swoim ciałem, ale KJ jest stylem, gdzie mniejszą wagę przykłada się do detali, ustawienia ciała, napięcia, czy rozluźnienia poszczególnych mięśni. Na sesji z Anią odkrywałam subtelne różnice w czuciu ciała, przepływie oddechu, gdy przyjmuje się np. pozycję góry (Tadasana), podczas siadu skrzyżnego w Swastikasanie, w dokładnym ustawieniu. Wykonałyśmy sporo skrętów, pozycje stojące, a największym wyzwaniem była dla mnie Gomukhasana, czyli pozycja otwierająca biodra i ramiona, wykonywana w siadzie, gdzie jedno zgięte kolano jest ustawione nad drugim, a stopy znajdują się po bokach ciała. Czułam w niej ból szczególnie lewego biodra.

W każdym razie następnego dnia było mi lekko w ciele i głowie. Odpuściły napięcia w lewym barku i prawym biodrze, które miałam od kilkunastu tygodni.

Zweryfikowałam swoje zapędy, żeby pójść na studia teraz, zaraz… Postanowiłam raz w tygodniu, w sobotni poranek, chodzić na Hatha Jogę dla siebie i oczywiście dla uczestników moich zajęć. Uważam, że ten styl jogi będzie bardzo pomocny w praktyce Kundalini Jogi i na pewno elementy, które zapamiętałam będę stosować i uczyć ich.

65 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page